Czy zastanawialiście się kiedyś jakie czynniki uwzględnić zaczynając przygodę z posiadaniem i wychowaniem swojego własnego zwierzątka?
Przede wszystkim warto zadać sobie pytanie, czy fundując sobie przyjaciela, nie zrobimy mu tym samym krzywdy oraz czy będziemy wytrwali w opiece nad nim.
Właściciel – dobry i odpowiedzialny rodzic
Jeśli masz świadomość, że Twoje mieszkanie, Twój dom, jest dla Ciebie niemalże jak hotel, bo wracasz do niego po kilkunastu godzinach pracy/podróży/zajęć, nie masz nikogo więcej choćby w pobliżu, kto zawsze może zająć się czy wyjść na spacer z Twoim szczęściem, to czy warto kupić zwierzątko, które notabene ciągle będzie samo? Nie. Zwierzątko wymaga opieki, jest jak kilkuletnie dziecko. Dobry rodzic nie zostawia swojego dziecka i tak powinno być także z właścicielem zwierzątka.
Dlatego też warto zastanowić się, czy masz na tyle czasu w ciągu dnia, by móc jego część poświęcić zwierzątku? Jeśli ten czas jest bardzo ograniczony, a Ty usilnie chcesz mieć przyjaciela, zapewnij mu wszelkie warunki, by nie dopuścić do tego, że będzie on się męczył. Pomyśl, zanim podejmiesz taką decyzję 🙂 to też istota – nie jest zabawką – pamiętaj 🙂
Nasze doświadczenie z króliczkiem
Opowiemy Wam teraz jak było u Nas 🙂 Bardzo chcieliśmy mieć zwierzątko 🙂 Dość długo zajęło Nam poszukiwanie tego „kogoś”, kto będzie u Nas i z Nami czuł się dobrze, dla którego my też będziemy w stanie odnaleźć się w roli jego opiekunów 🙂
Pewnego dnia, jak dobrze pamiętam była to sobota 🙂 udaliśmy się na zakupy, tradycyjnie, jak to w każdą sobotę robiliśmy zapasy na cały tydzień.
Przechodzimy koło sklepu zoologicznego, a tam? Tuż przy wejściu – kilka pięknych króliczków. Oczywiście, jak to ja, nie mogłam pozwolić sobie przejść obojętnie wobec klatki z takimi ślicznymi puchatymi kulkami.
Trafiliśmy tam na uprzejmego Pana, który udzielił Nam mnóstwo porad oraz pomógł w podjęciu decyzji.
Oczywiście zakup rasowego króliczka – karzełka wraz z niezbędnymi mu akcesoriami, kosztował Nas wcale nie mało, jednak po trzech miesiącach wspólnego życia, stwierdzamy z czystym sumieniem, że warto było te pieniądze przeznaczyć na nasz Skarb 🙂
Nasz Ziutek – czarno-biały króliczek
Początki były trudne, bardzo baliśmy się, czy damy radę, czy będziemy w stanie zapewnić mu wszystko czego zapragnie. Każda sytuacja powodowała, że musieliśmy wszystko dokładnie sprawdzać czy przypadkiem coś naszemu króliczkowi nie dolega.
Ziutek w nowym miejscu
Podczas wyjazdu na święta na 2 tygodnie zabraliśmy go ze sobą 🙂 wyobraźcie sobie jaką miał frajdę, widząc wiele nowych osób, odkrywając nowe miejsce i klimatyzowanie się w nim. Stopniowo co prawda ale uwierzcie Nam, dał radę! Jesteśmy z niego dumni! Pozostali domownicy również się do niego przywiązali i bardzo za nim tęsknią, ale mamy nadzieję, że już niedługo odwiedzą naszą rodzinkę 🙂
Na dzień dzisiejszy nasz maluch bryka, ma się świetnie, uwielbia jeść i broić! O spaniu oczywiście nie wspomnę, czasem bywa marudny, lekko złośliwy, ale jest dla Nas oczkiem w głowie <3
Ziutek the Rabbit
Ziutek ma też swojego własnego instagrama, na którym możecie podziwiać jego zdjęcia oraz filmiki z codziennych zabaw, przygód i wyzwań!
Jeśli macie ochotę, Zapraszamy na Ziutek the Rabbit a wtedy przekonacie się o czym mówimy jako opiekunowie naszego kochanego Ziutka 🙂
Podsumowanie
Pamiętajcie, by dokonywać mądrych i rozsądnych wyborów, a także by wczuć się w rolę zwierzaczka, którego macie w planach przygarnąć, by nie było to tylko spełnieniem Waszego kaprysu :)!
Pozdrawiamy! 🙂
Bardzo mądry wpis. Popieram i podpisuje się rękami i nogami! Przy okazji pozdrawiam, będe zaglądać.